Ten film podoba mi się z kilku powodów. Po pierwsze tematyka jest sama w sobie intrygująca i ciekawa. Po drugie jest czymś nowym na polskim rynku (przynajmniej dla mnie). Po trzecie jest to film na jakimś poziomie (chodzi mi tu o słownictwo itp. itd. poza tym wykonanie też jak dla mnie dobre). Po trzecie ŻEBROWSKI ŻEBROWSKI i jeszcze raz ŻEBROWSKI
Film wartościowy, wart przemyśleń, zastanowienia, co się dzieje wokół nas.
No i oczywiście obsada - doskonała.
a ja za panem Żebrowskim nie przepadam. nie zarzucam mu złego aktorstwa, ale jakoś do mnie nie trafia.
Na "Kto nigdy nie żył" idę dziś wieczorem i po wszystkich zaprzeczajacych sobie opiniach jestem coraz bardziej zaintrygowana...
j aobejzalam i jestem zadowolona. Film pelen jest naprawde przejmujacych scen. Skłania do przemyslen. Traktuje o bardzo istotnych problemach swiata dzisiejszego. O tym co tak naparwde jest w zyciu wazne, o Bogu, tolerancji i milosci do ludzi. Ogolnie nie przepadam z azebrowskim ale tutaj naprawde sie popisal. Nie wiem kto moglby zabrac tak wielki dramat jakirozgrywal sie we wnetrzu umierajacego czlowieka i do tego czlowieka wielkiej wary... poza tym, chyba wszystcy mamy dosc juz "filmow cud- lektor szkolnych" tudziez przyglupich komedii lubaszenki....